Pieczony tuńczyk z frytkami z batata

Dzisiaj na kolację serwuję tuńczyka pieczonego z frytkami z batata i surówką z marchewki. Tuńczyk ciągle budzi kontrowersje, może zawierać w sobie rtęć (aktualnie chyba każda ryba może). Jest dużą rybą, żyje dość długo, może z tego powodu zawierać w sobie więcej rtęci niż inne ryby. Tuńczyk zawiera bardzo dużo białka ok. 23-28 gramów na 100 gramów mięsa. Dzisiaj pierwszy raz kupiłam tuńczyka, wcześniej zawsze kupowałam z puszki w sosie własnym albo w wodzie, ale nie oszukujmy się z dwojga złego lepiej zjeść świeżego tuńczyka. Raz na jakiś czas nie zaszkodzi 😀. Postanowiłam zaszaleć. Muszę stwierdzić, że jestem w szoku, ponieważ ryba w smaku wyszła bardzo dobra. Kiedyś zrobię jeszcze na pewno. Tuńczyk nie jest zalecany dla kobiet w ciąży oraz dla matek karmiących piersią. 
Składniki na dwie porcje:
  • 300 gramów tuńczyka 
  • sól 
  • pieprz
  • cytryna - do skropienia ryby 
  • łyżeczka papryki ostrej 
  • 2 bataty 
  • 3 marchewki 
  • 2 łyżki oliwy z oliwek 
Rybę przekroiłam na dwa steki, dokładnie umyłam, wysuszyłam ręczniczkiem papierowym. Przyprawiłam solą, pieprzem i skropiłam delikatnie oliwą z oliwek. Przełożyłam do naczynia żaroodpornego. Następnie obrałam bataty i pokroiłam na frytki. Sreberko polałam olejem, wyłożyłam na nie bataty. Piekarnik rozgrzałam do 180 stopni Celsjusza i przez 30 minut piekłam tuńczyka i rybę. Surówka - marchewki obrałam, umyłam i starkowałam na dużych oczkach. Dodałam oliwę, sól, pieprz, wymieszałam. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przyprawa uniwersalna bez glutaminianu sodu zamiast sklepowej kostki rosołowej

Kremowy pudding chia z awokado

Bezglutenowy kebab pita z sosem pomidorowo - czosnkowym bez laktozy