Jak zdrowo schudnąć?
Marzec, kwiecień, maj i czerwiec! Znowu trzeba będzie odsłonić nogi, a jak tu wyjść w bikini na plażę, nad jezioro? A może zaczęły się u Ciebie problemy zdrowotne, pierwsze początki nadciśnienia, podwyższony poziom cukru we krwi? Lekarz grozi Ci, że jeżeli nie wezmiesz się za siebie czekają Cię leki do końca życia? A może jesteś wiecznie zmęczona, śpiąca? Nie możesz skupić się nad czytanym tekstem? A może po prostu masz ochotę zadbać o siebie? Od momentu kiedy postanowisz schudnąć zrób sobie zdjęcie, uwierz nic tak nie motywuje jak zdjęcia. Widzisz siebie 24/24 godziny, więc ciężko Ci ocenić, jak wyglądasz bez kilku cm w pasie, ramionach. I rób sobie zdjęcia regularnie, po miesiącu zobaczysz pierwsze efekty. Przede wszystkim proponuję Ci wprowadzić aktywność fizyczną. Nigdy nie ćwiczyłaś? Żaden problem, zacznij od basenu, długiego spaceru, a z czasem zacznij biegać truchtem. Może warto pomyśleć o fitnessie? Oprócz wzmacniania kondycji możesz poznać sympatycznych ludzi i razem z nimi motywować się. Myślisz, że nie dasz rady? Pewnie, że dasz radę!! Chcieć to móc, a co jest ważniejsze niż zdrowie?? Moim zdaniem nic :). Lubisz słodycze? Sprawdziłam sama na sobie (uwielbiam słodycze) przez miesiąc odstaw cukier, miód, ksylitol, każdy zamiennik cukru zdrowszy czy mniej zdrowy, to dalej smak słodki. Kubki smakowe muszą odzwyczaić się od słodyczy. Mi miesiąc pomógł, nie jem słodyczy chemicznych ze sklepu. Raz na jakiś czas sama w domu robię ciasto, np. Murzynka czy muffinki. Wiem, co jem. A myślałam, że nie dam sobie rady bez sklepowych słodyczy, daje sobie radę, a mówiąc szczerze w ogóle za nimi nie tęsknię. Staraj się ograniczać pszenicę, jak już jesz makarony, chleby to staraj się kupować pełnoziarniste, a nie wieloziarniste. Dobrym sposobem jest prowadzenie kalendarza i zapisywanie sobie wszystkich wpadek, np: zjadłam dzisiaj dwa pączki, wypiłam szklankę Coli, pod koniec tygodnia możesz sobie podsumować, ile dziennie zjadasz pustych kalorii, a np zamiast ciągłego podjadania mogłabyś raz na jakiś czas zrobić "cheat meal" zjeść sobie coś co lubisz bez żadnych wyrzutów sumienia. O cheat mealu czy warto, dla kogo jest zrobię osobny post, ale już wspominałam wcześniej, blog musi zostać do końca stworzony. Bardzo istotne jest czytanie składów produktów, jeżeli cukier występuje na pierwszym lub drugim miejscu odłóż produkt od razu! Staraj się kupować produkty bez cukru i jeszcze gorszych jego zamienników, np. Syrop glukozowo - fruktozowy dramat!!! Lubisz kupować gotowe serki? A nie lepiej zrobić samemu? Szklanka jogurtu naturalnego do tego kilka owoców, wiórki kokosowe? Wiesz, co masz w kubeczku i bez grama cukru. I wychodzi taniej. Ograniczaj żywność przetworzoną, lokale z fast foodami, kebaby (podałam przepis na zdrowego kebaba) omijaj szerokim łukiem. Na początku będzie Ci ciężko, a później sama nie będziesz chciała takich rzeczy jeść. Ja czasem lubię popatrzeć na menu wszystkich tych niezdrowych dań, po to abym mogła podłapać przepisy i po prostu zmienić je na zdrowszą wersję. Dopiero zaczynam prowadzić bloga, ale już znajdziesz na nim przepis na pizzę czy na piernika - wstyd się przyznać znikł w jeden dzień!! A później dziwię się, że nie mam sześciopaka 🙄. Pij codziennie co najmniej 8 szklanek wody ok. 2 litry, do tego herbatki ziołowe, u mnie króluje koper włoski, rumianek, mięta z Taty ogródka ❤. Nie smaż jedzenia albo rób to bardzo rzadko. Nie pij napojów gazowanych, soków litrowych za 2 złote, zawierają one same przeciery i cukry. Najlepiej byłoby jakbyś sama zaczęła robić sobie koktajle, soki. Zamiast smażyć gotuj na parze, piecz w pierkaniku. Zobaczysz za jakiś czas, że smażone nie dość, że jest niezdrowe, kaloryczne, to zabija smak ryb, mięsa, warzyw. Nie lubię smażonego jedzenia już. Jak już smażę, to najczęściej na oleju kokosowym i są to racuchy, naleśniki.
Nigdy nie byłam osobą otyłą, ale podczas pisania magisterki przytyłam 8kg, ubrania zaczęły robić się ciasne (dziwne, jak to możliwe?). Postanowiłam wziąć się za siebie. Na początku zaczęłam robić wolne treningi cardio, wprowadziłam zasady, bo chyba tak to mogę nazwać, które opisałam powyżej. Przez 2 miesiące schudłam 8kg 😊🤗a nigdy nie głodziłam się. Możesz od razu zacząć od diet, obliczanie dokładnego mikro, makro, ale czy będziesz się tego stosowała? Mój post jest skierowany do osób, które dopiero chcą zacząć i nie mają zielonego pojęcia, jak a raczej od czego zzacząć.
Wydaję mi się, a raczej wiem to, że wszystko zaczyna się w głowie.
Trzymam za Ciebie kciuki 😊
Nigdy nie byłam osobą otyłą, ale podczas pisania magisterki przytyłam 8kg, ubrania zaczęły robić się ciasne (dziwne, jak to możliwe?). Postanowiłam wziąć się za siebie. Na początku zaczęłam robić wolne treningi cardio, wprowadziłam zasady, bo chyba tak to mogę nazwać, które opisałam powyżej. Przez 2 miesiące schudłam 8kg 😊🤗a nigdy nie głodziłam się. Możesz od razu zacząć od diet, obliczanie dokładnego mikro, makro, ale czy będziesz się tego stosowała? Mój post jest skierowany do osób, które dopiero chcą zacząć i nie mają zielonego pojęcia, jak a raczej od czego zzacząć.
Wydaję mi się, a raczej wiem to, że wszystko zaczyna się w głowie.
Trzymam za Ciebie kciuki 😊
Komentarze
Prześlij komentarz